Czy Miłość nie cierpi, skoro potrafi żyć bez.. CIEBIE?
Z dnia 11 października 2019
0

Nie budźcie ze snu, nie rozbudzajcie miłości, póki sama nie zechce 

Pnp 2, 7
Prawdziwie kocha ten, kto MOŻE ŻYĆ (sic!) bez ukochanej osoby..
Nie wierzysz, że to możliwe? Przecież niezmiennie od lat ludzie odbierają sobie życie z powodu nieszczęśliwej miłości, popadają w depresję i tracą sens życia. Znajomi wokół mówią, że ich miłość się skończyła. Dzieci płaczą, bo ich rodzice już się nie kochają. Młodzi szukają wciąż lepszego modelu. A przecież filmy przedstawiają trochę bardziej romantyczny obraz. Lecz czy prawdziwy?
Czy można przestać kochać? Czy wraz ze śmiercią/odejściem/ bliskiej osoby moje życie też się już skończyło? Czy da się żyć dalej, pomimo straty? 



Spójrz na Miłość. Bóg jest Miłością. Czystą, wolną od egoizmu, pożądania i toksycznego przywiązania. Wolną od motylków w brzuchu, czy zauroczenia. Wolną od presji, stereotypów, wolną od moich własnych przekonań i mądrych teorii. Wolną nawet od posiadania Ciebie, gdy Ją wybierasz. Miłość wolna, która tęskni. I pozwala odejść. Nigdy Cię nie przekreśla i nie wyrzuca z serca..
Wow.. To wciąż dla mnie niepojęte. I piękne.
Czy zatem Miłość nie cierpi, skoro potrafi żyć bez.. CIEBIE?
Odpowie Ci..
KRZYŻ
- Reklama -