Kim są dusze ofiarne?
Są ludzie którzy chcą ofiarować samych siebie jako dusze ofiarne, aby w ten sposób naśladować swojego Mistrza i odpowiedzieć na Jego miłość.
To osoby poświęcające się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa jako ofiary zadośćuczyniące i wynagradzające Zbawicielowi ludzkie zniewagi i niewierności.
W tej intencji ofiarowują swoje życie, podejmowane prace, wyrzeczenia i cierpienia. Oddają także bez zastrzeżeń same siebie, aby Serce Boże kierowało nimi według swojej woli. Od momentu ofiarowania zgadzają się przyjmować w duchu wynagrodzenia wszystkie cierpienia duszy i ciała oraz doświadczenia, jakie spodoba się na nie zesłać Boskiemu Sercu.
ZADANIA DUSZ OFIARNYCH
Pierwszym zadanie m dusz ofiarnych jest wynagradzanie Sercu Pa-na Jezusa – przede wszystkim za własne niewierności, a następnie za grzechy wszystkich ludzi. Ta idea przenika każdą chwilę ich życia.
Najpiękniej opisują to słowa kardynała Mermilloda: „Dusze ofiarne, wy jesteście osłodą Jezusowego Serca. Na wzór Magdaleny skraplacie nogi Boskiego Mistrza drogocennym olejkiem ważnych modlitw i dobrych uczynków, waszych łez i miłości.
Jak Weronika ocieracie Jego oblicze chustą cichego poświęcenia. Złóżcie Mu w darze samych siebie, jako wynagrodzenie za straszliwe zniewagi, jakimi Go karmi zaślepiona ludzkość”.
Drugim zadaniem dusz ofiarnych jest ofiarowanie siebie za grzeszników, aby w ten sposób wyjednać im łaskę nawrócenia.
Należy pamiętać, że modlitwa jest tym skuteczniejsza, im bardziej łączy uczynki ludzkie z zasługami Pana Jezusa.
Stąd dusze ofiarne jednoczą swoją ofiarę z nieskończenie cenną ofiarą Mszy św., nieustannie sprawowaną na ołtarzach świata, prosząc o nawrócenie grzeszników.
Trzecim zadaniem dasz ofiarnych jest ofiarowanie siebie za kapłanów i osoby konsekrowane, aby wypraszać Boże błogosławieństwo dla ich posługi.
To wzniosły czyn apostolski, ponieważ, praca nad nawróceniem grzeszników jest przede wszystkim dziełem Bożej łaski.
Kapłan czy osoba konsekrowana są jedynie jej kanałami. Przez modlitwę i ofiarę dusze ofiarne biorą udział w tym dziele zbawienia dusz.
Co zatem zrobić, aby stać się duszą ofiarną?
Trzeba mieć przede wszystkim miłość do Chrystusa, do Jego Boskiego Serca. Jednak nie chodzi tu o miłość uczuciową, lecz czynną, która przynagla do działania, nie cofa się przed ofiarą, by wciąż wynagradzać Najświętszemu Sercu Pana Jezusa za niezliczone zniewagi, jakich doświadcza.
Włoskiemu kapłanowi Ottavio Michelliniemu (1906-1979) Pan Jezus precyzyjnie wyjaśnił naturę duszy – ofiary. Kim są dusze – ofiary? Jaki jest ich cel? Dlaczego dusze – ofiary są tak mało znane? Dlaczego są one często nielubiane, nierozumiane, a nawet prześladowane od tych, którzy powinniby je najbardziej rozumieć i wspomagać?
Są to dusze wybrane od Boga: umiłowane przez Ojca, zjednoczone z Synem i Duchem Świętym. Ofiarnie, a często heroicznie, oddały swe życie Bogu, by wszystko w nim było z woli Bożej. Chcą one tylko tego, czego Bóg chce od nich. Pragną tylko Boga, swe prawdziwe, jedyne i wielkie Dobro, Alfę i Omegę wszystkiego i wszystkich. Ofiarują się całe z miłości ku Bogu. Celem ich życia – to wynagradzać za własne i cudze grzechy.
Dusze – ofiary pragną nie tylko iść za Chrystusem drogą kalwa-ryjską, ale wstępują z Nim na krzyż. Są to dusze odważne i ofiarne. Czują one głęboko społeczność Kościoła, zwłaszcza osłabionego i dlatego ofiarują się za Niego. Dusze ofiarne zrozumiały, że nie można kochać Boga i braci bez cierpienia, toteż są one najwierniejszymi wykonawcami dwóch przykazań miłości.
Wznoszą się one w górę, ponad gęstą ciemność otaczającą skażoną i zepsutą atmosferę zmaterializowanej ludzkości. Chodzą na ziemi, ale ich dusze i myśli są wysoko, w Niebie, zwrócone do Boga, w Bogu i z Bogiem.
Dusze – ofiary są piorunochronami ludzkości. Biada ludziom, biada ziemi, gdyby nie było dusz ofiarnych! Sprawiedliwość Boża nieubłagalnie już spaliłaby wszystko i wszystkich.
Dlaczego są tak mało znane światu? Dlatego, że prawdziwe dobro i prawdziwa cnota unika rozgłosu, hałasów świata, myśli światowych, sposobu życia światowego. Lubią one żyć w ukryciu, samotnie, w milczeniu, by być zawsze gotowe na przyjęcie głosu i światła z wysoka. Chcą tym sposobem łączyć się z wolą Bożą, by być na świecie, ale w ukryciu przed tymi, którzy ich nie rozumieją. Umiłowawszy Boga, nie mogłyby rozmawiać z Nim, jak tylko w swym ukryciu.
Są mało znane, a ludzie uważają je za głupie i niedorzeczne. Świat nie lubi takich dusz, często nawet gardzi nimi, wyśmiewa i unika. W rzeczywistości zaś boi się kontaktów z nimi i często sprzeciwia się im, bo heroiczność tych dusz, jest dla świata wyrzutem, czego sumienia winne nie znoszą.
Przyjdzie czas, że ludzie zechcą naprawić swój sąd o duszach ofiarnych, których znać nie chciano i gardzono nimi.