STŁUMIONY GŁÓD DOTYKU
Z dnia 11 marca 2020
0

„Pierwszy krzyk jest wołaniem o czułość” – zauważa dr Reinhard Topf.
Nasze uduchowione, przeciążone społeczeństwo utraciło poczucie swojej cielesności i nie dostrzega, jak to coraz częściej skutkuje zapadaniem na zdrowiu.
Jako ludzie dorośli nauczyliśmy się trzymać w ryzach swoje potrzeby. Wiemy, że nie wszystko, czego by się chciało, można mieć. Żeby mimo to czuć się dobrze, udajemy, że wszystko jest w porządku. Dajemy pierwszeństwo rozumowi przed instynktem i ignorujemy sygnały ciała, które chciałoby zostać ożywione emocjonalną i fizyczną bliskością. Stosujemy to bardziej konsekwentnie niż dietę. I tym bardziej, że w codziennym pośpiechu wciąż brak nam czasu. Mamy zamiar odrobić to potem, po zamknięciu bilansu, zakończeniu prezentacji, zdobycia kierowniczego stanowiska. Niestety udaje się to bardzo rzadko. Nasza codziennie kultura obejmuje właściwie tylko rytuał powitalny i na tym koniec. Za mechanicznymi gestami nic się już nie kryje. Cały deficyt dotyku próbuje się kompensować seksem.
Tym samym powoli ale konsekwentnie zapadamy na NIEDOBÓR DOTYKU

Dawniej bliskości szukano w tańcu, w kawiarni próbowano niby przypadkiem dotknąć ręki tej wymarzonej, przechadzając się w kręgu znajomych otrzeć się o dziewczynę ramieniem albo w spowitej ciemnością sali kinowej bliżej się do siebie przysunąć. Wraz z fizycznym pociągiem pojawiała się emocjonalna bliskość.
Dzisiaj odbywa się to dokładnie odwrotnie 

Na platformie internetowej sprawdza się szybko, czy pasują zainteresowania, hobby, zasady światopoglądowe. Znajomość zawiera się w sieci i w nieskończoność wymienia się uwagi na tematy wydarzeń, którymi żyje świat, oraz własnych preferencji. Wiadomo więc jaką kawę lubi najbardziej potencjalny kandydat, ale drży się przed pierwszym spotkaniem, bo jest się już bogatym w WIEDZĘ…że dopiero fizyczna może wykrzesać ową iskierkę. Albo też nie. W razie kolejnego rozczarowania wraca się na start, lekarka lat 42 jest znowu online.
Nie zauważamy, że nie nadążamy za REALNYM kontaktem i coraz dalej nam do niego. Dotykowy ekran stał się globalnym zagrożeniem dla naszej głodnej dotyku skóry… Jeśli by tylko 10% energii i czasu użytych na dotykanie ekranu zachować dla skóry z ciała i krwi, można by sprawić dużo dobrego. Zastanówcie się ile czasu zużywacie na dotykanie ekranów, klawiszy telefonów, komputerów, a ile czasu pozostaje na międzyludzki dotyk 

I mniej bezpośredniego kontaktu, tym stajemy się bardziej niepewni. Krótko mówiąc: brak nam czegoś, ale nie wiemy, czym to coś jest. Brak czułego kontaktu fizycznego wywołuje uczucie niezadowolenia, które może się wyrażać stresem, smutkiem, samotnością, albo izolacją.Wielu ludzi reaguje wtedy wilczym apetytem. Łaknąca miłości dusza jest karmiona tłuszczem i cukrem zamiast fizyczną bliskością. Wraz z samotnością pojawiają się problemy emocjonalne, od melancholii po choroby psychiczne. Prawie połowa pacjentek z zaburzeniami łaknienia skarżyła się, że w w dzieciństwie otrzymywała od matki za mało czułości.
Bo tymczasem brak pozytywnego dotykania powoduje u niemowląt ciężkie neurologiczne zaburzenia, bo dzieci te nie umieją zbudować wewnętrznych struktur funkcjonalnych. Brak serdecznego zainteresowania prowadzi do deficytów w MÓZGU. Podczas badań rumuńskich sierot dowiedziono, że psychiczne zaburzenia takie jak problemy z jedzeniem i spaniem, skrajne lęki, relatywne obniżenie progu bólu, zakłócenia więzi, tendencje do samookaleczenia oraz zachowania semiautystyczne, korelują z patologicznymi zmianami w pewnych obszarach mózgu.
Według badań poziom kortyzolu u studentek i studentów niebędących w stałych związkach był wyższy niż u osób zamężnych.
Jeśli tłumi się zdrowe popędy, często zamieniają się one w destrukcyjną agresję, a czasem w służalczość, zaburzenia w postrzeganiu ciała albo autodestrukcję.
A tymczasem dotyk ma taką moc, że może poruszyć obszary umysłu, do których normalnie nie mamy dostępu. Wpływa na nastrój i emocje, może rozwiązać zastarzałe duchowe węzły, złagodzić fizyczne cierpienie… Dotyk potrafi nam wiele powiedzieć.
Bo ciało nie potrafi kłamać…
dr Cem Ekmekcioglu – „Dotknij mnie”
Wpis pochodzi z blogu Obdarowana
- Reklama -