U progu III Wojny Światowej…
Chociaż możemy sobie z tego nie zdawać sprawy, to jednym z najcenniejszych surowców na Ziemi jest woda, a według prognoz wielu współczesnych badaczy jej cena w najbliższych latach będzie rosła na tyle prędko, że możliwe są walki o dostęp do niej, które mogą przerodzić się w konflikty zbrojne. Ktoś mógłby się zdziwić tymi doniesieniami, bo przecież woda pokrywa prawie 75% naszej planety, więc jest jej pod dostatkiem. Jednakże niespełna 3% z tych zasobów stanowi woda słodka, a to właśnie ta jest nam niezbędnie potrzebna do życia.
Już Ryszard Kapuściński, znany polski publicysta, prognozował, że XXI wiek będzie obfitował w wojny o wodę toczone w wielu państwach świata.
Według danych ONZ współcześnie dostępu do wody nie ma ponad 750 mln ludzi mieszkających głównie na terenach około-zwrotnikowych i w głębi kontynentów. Z powodu braku czystej wody co minutę na świecie umiera sześcioro dzieci. Niemniej szokujący jest fakt, że Kolorado-najpotężniejsza rzeka amerykańskiego Zachodu nie dociera już do ujścia do oceanu, ponieważ całe jej zasoby wodne są zużywane przez człowieka.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że rosnąca liczba ludności na świecie powoduje coraz większe zapotrzebowanie na wodę do celów higienicznych, rolnictwa i przygotowania żywności. Do tego dochodzi woda potrzebna do produkcji przemysłowej i usług.
Według projekcji klimatycznych, w przyszłości należy się spodziewać wydłużenia okresów suchych (bez opadów lub z opadami znacznie poniżej wartości średnich), a także wydłużenia okresów suchych i jednocześnie gorących, co z uwagi na spotęgowane parowanie jeszcze bardziej przyspieszy wystąpienie stresu wodnego. Spodziewać się także możemy, że w przyszłości deficyty wodne występować będą na znacznie większych obszarach i będą bardziej intensywne. Globalna powierzchnia terenów objętych silną suszą może zwiększyć się od 10 do 30 razy do końca wieku.
Dlaczego warto zastanowić się nad tym tematem? Między innymi dlatego, że każdy z nas jest odpowiedzialny za to w jaki sposób jako ludzie „czynimy sobie ziemię poddaną”, a nasze marnowanie wody w perspektywie kilku lub kilkudziesięciu lat odbije się na potomnych.
W lutym 2017 roku do problemu odniósł się nawet Papież: W przemówieniu podczas zorganizowanego w Watykanie sympozjum na temat prawa do wody powiedział:
Zadaję sobie pytanie, czy w obecnej trzeciej wojnie światowej w kawałkach, jaką przeżywamy, nie zmierzamy ku wielkiej wojnie o wodę.
Mając na względzie wyżej przytoczone wyniki badań i obserwacje (a jest to tylko niewielki procent dostępnych materiałów na ten temat) nie powinien dziwić fakt, iż sam Papież odnosi się do problemu dostępności do wody i jej poszanowania. Jest to bowiem nie mniejszy problem niż uzależnienia od używek czy nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
Zanim więc odkręcisz kran na maksa lub zapragniesz kąpieli w wannie pełnej wody i pachnących płynów kosmetycznych, zastanów się, czy to jest ci niezbędnie potrzebne.
- Zdjęcie pochodzi z serwisu freepik.com