Kolekcjoner informacji
Pewnie niejednokrotnie zastanawiałeś się, jak to jest, że osoba z Twoją wiedzą i kompetencjami nie osiągnęła jeszcze spektakularnego sukcesu, a osoby, które zaczęły mniej więcej w tym samym czasie co Ty budować swoją przyszłość, osiągają znacznie więcej?
Chciałem podzielić się spostrzeżeniami odnośnie jednej z pułapek rozwoju osobistego.
Jeśli od dłuższego czasu podnosisz swoje kompetencje, uczestniczysz w seminariach i szkoleniach, czytasz książki branżowe, jeździsz na rekolekcje, oglądasz poradniki związane z Twoją branżą i słuchasz audiobooków mających Cię rozwinąć itd., a nie widzisz realnego przełożenia na wyniki w danej dziedzinie, przykro mi to stwierdzić, ale stałeś się „kolekcjonerem informacji”.
Czym charakteryzuje się kolekcjoner informacji?
Przede wszystkim wyróżnia go chęć pozyskiwania wiedzy, dzięki której powinien osiągnąć spektakularny sukces, jednak zawsze odczuwa jakiś brak wiedzy, który powstrzymuje go przed działaniem w obawie przed otarciem się o porażkę.
Czasem taki osobnik ma tak dużo zgromadzonej wiedzy, że w pewnym momencie może dostać paraliżu, nie podejmując żadnej decyzji i działań, co tłumaczy swoim brakiem w edukacji i korzysta z kolejnych szkoleń, książek itp.
Jeśli wpadłeś kiedyś w tą pułapkę, zadaj sobie następujące pytanie:
W jaki sposób mają nastąpić zmiany w Twoim życiu, jeśli do tej pory nabyta wiedza lub umiejętności nie zostały przez Ciebie wykorzystane?
Oczywiście istnieje jeszcze przeciwieństwo kolekcjonera informacji tzw. „Ignorant informacji”, który ze szkolenia przeskakuje na inne szkolenie, gdyż wiedza, bądź forma przekazu mu nie odpowiadają. Podobnie działa on w pracy czy biznesie i co chwilę można go spotkać gdzie indziej z naiwną myślą „tym razem zarobię miliony…”
Jak zwalczyć ten nałóg?
Zamiast czytać tysiące książek i co weekend jeździć na szkolenia bądź spektakularne spotkania motywacyjne, które podobno maja zmienić Twoje dotychczasowe życie, wybierz jeden program stworzony przez osobę, która osiągnęła w interesującej Cię dyscyplinie to, do czego dążysz.
Zacznij wdrażać w życie istotne wskazówki. Niech proces wdrażania trwa nieustannie. Nie musisz być idealny, aby osiągnąć wiele, bo tak naprawdę liczy się tylko to, co dajesz z siebie innym i tylko to można nazwać sukcesem.
Czytając książkę stań się mistrzem jednego rozdziału, nie encyklopedią spisanych teorii.
Ze szkolenia, konferencji czy homilii wynieś jedno zdanie i wpisz je w swoją codzienność. Zawsze notuj interesujące Cię rzeczy i wdrażaj je w swój plan dnia, nie odkładając żadnej czynności na później. Zgodnie z zasadą „jutro nigdy nie nadchodzi”.
Pozdrawiam i życzę Ci, aby dzielenie się swoimi umiejętnościami z innymi ludźmi stało się Twoim nałogiem!